Czytasz = Komentujesz

Czytasz moje opowiadanie? :)
Zostaw komentarz - to mnie bardzo motywuje do dalszego pisania i wiem, że mam dla kogo to robić.
Piszcie co sądzicie o rozdziałach, postaciach, historii.
Po prostu wyraźcie swoje opinie. :* ♥



sobota, 1 sierpnia 2015

Rozdział 16.

 Nate od 40 minut bierze prysznic, nie mam pojęcia co on tam tak długo robi. No i może nie chce tak naprawdę wiedzieć. Mam lekkie wyrzuty sumienia, wiem, ze nie powinnam zostawać na noc, i źle zrobiłam godząc się na to, ale teraz tego nie zmienię. Nooo mogłabym się rozpłakać jak mała dziewczynka i krzyczeć, ze chcę do domu, tylko wydaje mi się to kiepskim pomysłem. Chociaż taka akcja na pewno zamurowałby Natea, nie wspominając o jego rodzicach.
T-shirt Natea jest troszkę za krótki, mam wrażenie, że moja cała pupa jest „na wierzchu” . Oczywiście mam na sobie majtki. Źle bym się bez nich czuła. Leżę w łóżku pod kołderką, wbrew sobie zaczynam rozmyślać nad dzisiejszym dniem. Ta Victoria już na pierwszy rzut oka wydawała mi się „sukowata” no ale nie spodziewałam się tego, ze mogłaby w taki sposób potraktować chłopaka, wykorzystywała go. Nie wyobrażam sobie jak on musiał się wtedy poczuć, gdy się dowiedział .To, że złamała mu serce to pewne ale ten przyjaciel… Nie wyobrażam sobie, co ja bym zrobiła w takiej sytuacji. Tacy ludzie to już nie tylko są wredni, nielojalni, niedojrzali, kłamliwi, chciwi, fałszywi, bezczelni ale przede wszystkim egoistyczni. Oni w ogóle nie pomyśleli o tym co robią drugiemu człowiekowi, jak bardzo go zranią i jak on to przyjmie, czy to się w jakiś sposób odbije na jego psychice. Mam ochotę dopiec Victorii, nie wiem jeszcze w jaki sposób to zrobię, wsadzę mnóstwo dżdżownic do jej torebki?  A może podłożę rybę pod siedzenie w samochodzie, będę niczym bohaterowie „Papierowych Miast” – zrobię coś co nie jest zbyt mądre ale za to godne zapamiętania. Uśmiecham się pod nosem, Victoria jeszcze nie wie że zapamięta niejaką Ninę Moore do końca swojego życia.
-O nie koleżanko. To moje miejsce, ja śpię po prawej stronie łóżka..  –panowie i panie! Nate Parker po godzinie i 10 minutach opuścił łazienkę!
-Nic nie mówiłeś o tym.. –wzruszam ramionami i przesuwam się na lewą stronę łóżka. Nate ma na sobie tylko zielone spodnie dresowe więc spokojnie mogę sobie obejrzeć jego umięśnioną klatkę piersiową. Nawet nie ukrywam, ze zrobiła na mnie wrażenie, musi widocznie regularnie ćwiczyć. Hmm systematyczność to dobra cecha charakteru. No oczywiście jeśli nie chodzi o systematyczne robienie tego samego błędu. Nate wchodzi pod kołdrę i kładzie się na boku – twarz ma odwróconą w moją stronę.
-Wyobrażasz sobie, ze za niedługo będziemy tak spać codziennie? –pyta po chwili. Ma rację, po ślubie jesteśmy skazani na siebie. Chociaż przecież możemy spać w osobnych łóżkach, tego chyba nie ma nigdzie w umowie?
-Nie, nie wyobrażam sobie tego. –wiem, ze to może troszkę w pewnym sensie samolubne z mojej strony ale nie jestem w stanie zapomnieć tej jego złości na przyjęciu i w moim domu, kiedy pierwszy raz poruszyłam temat Victorii. Nadal się go boję.
-A ja tak. Wydaje mi się, że troszkę jesteś do mnie podobna.
-Ja? Niby kiedy? –teraz mnie zaskoczył, myślałam, ze tworzymy kompletne przeciwieństwa.
-Dzisiaj na grillu, widziałem jak patrzysz na Victorię. Masz to coś w oczach, to nie jest złość, chociaż kto wie? –on teraz mówi do mnie czy znowu sam do siebie?
-Po prostu nie wywarła na mnie dobrego wrażenia. –odpowiadam zgodnie z prawdą.
-Chyba nigdy na nikim nie wywarła dobrego wrażenia. –Nate  się śmieje, lubię gdy to robi. Wtedy coś się w nim zmienia. Leżymy tak i patrzymy na siebie jeszcze przez chwilę,  –Druga w nocy, chyba pora spać.
-Też mi się tak wydaje. –uśmiecham się i odwracam do niego plecami. –Dobranoc. –dodaję ciszej.
-Dobranoc. –odpowiada. Przez chwilę nasłuchuje czy się także odwróci do mnie plecami, nie ukrywam, ze tak byłoby lepiej, ale nic się nie zmienia.



 Otwieram zdezorientowana oczy, nie mam pojęcia co się dzieje.
-Wszystko w porządku? –Nate siedzi obok mnie na łóżku. –Matko ale miałaś sen! Myślałem, że cię nie obudzę!
-Ehhh miałam zły sen.
-Co ci się śniło? –Nate  przeczesuje dłonią włosy i kładzie się z powrotem na łóżku.
-Wielkie robaki, goniły mnie.. Uciekałam ale były coraz bliżej.  Zamknęłam się w jakimś pokoju, miałam w ręce OFF na komary. Jeden z nich się jakimś cudem przedostał przez drzwi i zaczęłam go psikać tym dezodorantem. A on zamiast umrzeć się powiększył! Masakra był coraz większy.. I taki brzydki.. Egh –spoglądam na Natea który zakrył usta dłonią żeby nie wybuchnąć ze śmiechu. Fajnie, ja mu się zwierzam a on się śmieje. –Wiesz co? Wal się. –znowu odwracam się do niego plecami.
-Ej noo. Po prostu to taki niespotykany sen. Nie śmieję się z ciebie tylko z tego robala, totalny idiota. Co on nie widział, ze masz OFF na komary? –teraz ja zaczynam się śmiać. Faktycznie, mój sen był idiotyczny, a nie przerażający.


-Nate? –pytam cicho, nie jestem pewna czy zasnął. –Nate? –powtarzam pytanie troszkę głośniej.
-Hmm? –mruczy zaspany.
-Mogę się do ciebie przytulić?
-Yhymm.. -odwracam się więc do niego. Leży na plecach, jedną rękę ma pod głową a drugą luźno położoną na pościeli. Przybliżam się do niego, nasze głowy się stykają, sięgam po jego rękę.  Zawsze jak nie mogę zasnąć, ponieważ wcześniej miałam koszmar lubię kogoś trzymać za rękę. Do tej pory był to zwykle Rafał.

Czuję jego usta przy moim policzku. Czuję jego usta na mojej szyi. Czuję jego usta na moich ustach.   Odwzajemniam nieśmiało jego pocałunek. Czuję, że się uśmiecha. I znowu mnie całuje, tym razem delikatnie dotknął końcem języka moją górną wargę, mój język wyszedł mu na spotkanie.. 



_______

Z dedykacją dla Natalii M.  :*


Podobał się? :)

3 komentarze:

  1. Zaczęłam czytać i nic nie było w stanie mnie od tego oderwać.
    Wow!Opowiadanie jest super!Takie tajemnicze,smutne,a jednak w niektórych momentach nie mogłam przestać się śmiać.To lubię. :-P
    Mam tyle pytań,że o kurwa.
    Rozdział boski i czekam na następny. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha xd Dziękuję :*
      Mam nadzieję, że kiedyś znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania, w którymś rozdziale. ;)

      Usuń
  2. Rozdział jak zwykle świetny :)
    Kiedy można się spodziewać następnego??

    OdpowiedzUsuń